piątek, 30 marca 2012

 
                     "Przez całe życie zaprzyjaźniałem się z ludźmi, którzy z tego czy innego
powodu wyjeżdżali za granicę: z tymi, co zostali, nie mam nic wspólnego, z tymi, co wyjechali, też nie. Czuję się cudzoziemcem z pominięcia."

          (Pablo De Santis, "Przekład")

wtorek, 27 marca 2012

Silver Scales (Kildare and Madden)
from greywolf.critter.net
 

pan i mag i ster

twe ostatnie słowa
zmiotłam lek(ką) ręką
i teraz od nowa
idę ważyć miękkość

ust, które zaciskasz
na lufie spojrzenia,
by chwilową bliskość
rozgryzać do chcenia

wtorek, 20 marca 2012


Souvenir

Co wiesz o ciemnych stronach
klaserów pod moimi powiekami, o nigdy nie wysłanych
znaczkach -- nie podstemplowanych
przepustkach do wczoraj, tak,
na ślinę i zapach, który zawsze
przychodzi za późno -- może widziałeś
wręgi tęcz/ówek roztrzaskane
puszczonym /ż/aluzyjnie oczkiem
w rajstopie zbierałam skarby, była tam muszelka
w kształcie gwiazdy -- pancerz przed ciemną stroną
naszych zmożeń po podniesieniu
 bandery po( )wieki



sobota, 17 marca 2012

 ~~~

Zakochałam się,
znów się zakochałam w uchodzącym
powietrzu.
A kiedy oddech oddałam,
niechcący
zamilkłam na wietrzność.



piątek, 16 marca 2012


Easter Carol

Gramy w grę pt.: kto wymyślił krzyżyk?
Idzie jak po grudzie. Preparujemy
nazwiska, przerzucamy współrzędnymi
(geo)graficznymi. Szukamy punktów przecięcia,
dowodów na trójwzajemność
czasów. Stawiamy kropkę
nad ż. Niedbale zatwierdzamy paraf-
ką/-fię nowej Getse-
manii. Jest nas 3 w każdym miejscu:
ja, on i przetrwanie. To
chwila, która się
w siebie otwiera, otwiera w jeszcze
jedną X mass, więc musimy
spuścić z tonu.

piątek, 9 marca 2012




INVALID IDENTITY

tak jestem już tylko zdefragmentyzowaną
małpą i mam dość facebogów
pochowajcie mnie w tobietubie
tam gdzie rodzi się i więźnie
śliska głosolalia
(to tutaj
powiększa się z dnia na noc za-
kładka ODEBRANE
po której przechodzę
na drugą stronę.)

niedziela, 4 marca 2012


      * * *
 
Byłaś mi wtedy obca
obcejsza
obcesowo (nie)obecna

a jednak
w jakiś absorbujący sposób
obcykana z komarami,
latem
i wyssaną przez nie próżnią
szkolnych holi,
myśli w kratkę
i plisowanej harmonii Wszechświata